Amatorzy pisania setek smsów miesięcznie, po złapaniu iPhone’a w swoje ręce, mogą poczuć się zawiedzeni. Co prawda da się na nim szybko pisać, bo słownik sprytnie podpowiada nam, co chcieliśmy wpisać nawet wtedy, gdy dosyć niechlujnie dotykamy literek na ekranie, a sam „chatowy” sposób prezentacji smsów wręcz zachcęca do dłuższej wymiany zdań.

iPhone’owi jednak brakuje jednej rzeczy, rzeczy, którą miała nawet poczciwa Nokia 3310 – niestety, pisząc wiadomości, nie można wyłączyć w telefonie wstawiania polskich znaków z ogonkami. Rezultat jest oczywiście wszystkim znany – w ramach jednego smsa możemy wysłać maksymalnie 70 znaków, a nie 160. Nie ma to co prawda znaczenia dla tych, którzy ciągle dzwonią, a smsa wysyłają raz na dwa dni, ale gdy ktoś wysyła przynajmniej 3 smsy dziennie, w ciągu miesiąca robi się ich prawie setka! Wystarczy, że nie będziemy kontrolowali liczby znaków i często będziemy przekraczać ich limit (70) na wiadomość.
W wyniku tego, nawet za stosunkowo krótkie wiadomości, zapłacimy dwa razy więcej!

Łatwo sobie wyobrazić rachunki za telefon – oczywiście, można się „szczypać”, odmawiać sobie wyznania swoich uczuć dziewczynie albo zapytania kolegów, czy dzisiaj gdzieś z nami wyjdą. Można też usuwać ręcznie polskie znaki… ale nie oszukujmy się, biorąc pod uwagę „złośliwie poprawną” autokorektę naszego iTelefonu, czasami ciężko jest napisać takiego smsa, zachowując moralny spokój.

Z pomocą przychodzi nowa aplikacja autorstwa jednego z naszych rodaków – TailCutter. Ten mały, sprytny programik pozwala w kilka sekund pozbyć się ogonków z nawet bardzo długich wiadomości. Tekst możemy zredagować bezpośrednio w programie, albo we wbudowanej aplikacji do wysyłania SMSów, po czym wkleić tekst jednym dotknięciem do programu, drugim – jednocześnie pozbawić treści polskich znaków, jak i automatycznie skopiować wiadomość do schowka. Całość, wykorzystując wielozadaniowość naszych telefonów, trwa przy odrobinie wprawy tylko kilka sekund. Tak mało czasu potrzeba, żeby zaoszczędzić często niemałe sumy, nie tracąc przy tym nerwów.

Aplikację TailCutter możecie pobrać bezpośrednio z AppStore, a jej cena wynosi $1.99.

Dodatkowo twórca aplikacji przygotował dla was konkurs, którego zadaniem jest przesłanie na adres konkurs[at]swiatiphone.com odpowiedzi na dwa proste pytania:

1. Z jakiego powody Steve Jobs był operowany kilka lat temu?
2. Z jaką odpowiedzą zwycięzcy spotkał się Eddy Cue, kiedy wykonał pierwszy telefon w sprawie nagrody w konkursie AppStore?

Do zdobycia są 3 kody na wyżej opisaną aplikację, które uprawniają Was do darmowego pobrania jej z AppStore. Kody są ważne do 27. lutego.

Konkurs trwa do tego piątku, czyli do dnia 4 lutego do godziny 23:59. Życzę miłej zabawy.