Po wielu wymianach zdań i ustaleniach na temat problemów iPhone’a 4 z anteną Steve Jobs wysłał nam zdjęcie pokazujące jak on trzyma swoje urządzenie.
Trzeba brać przykład ze Steve’a, aby nie tracić zasięgu. Nie jest to proste, ale po pewnym czasie każdy z nas powinien się tego nauczyć.
Telekineza nie jest rzeczą trudną. Wystarczą chęci i chwila wysiłku…
4 komentarze. Napisz komentarz
# | 16:29, 4.07.2010
nevoX
Nie lewitacja, tylko telekineza! 🙂
Lewitacja to delikatnie co innego.
# | 19:52, 4.07.2010
Maciej
Pierwszy raz słyszę pojęcie telekineza, czym ona się różni od lewitacji?
# | 21:59, 4.07.2010
robson
jesli ktos w tak katolickim kraju jak polska zetknal sie choc prze przypadek o buddyzm to wie ze jest duza i zasadnicza roznica miedzy telekineza a lewitacja:)…
W telekinezie chodzi o doslowne przemieszczanie na odleglosc rzeczy martwych za pomoca sily umyslu, a lewitacja jest bardziej „introwertycznym”rodzajem tego zjawiska polegajacym raczej na swobodnym spoczywaniu w przestrzeni bez ingerencji w rzeczy trzecie,nawet”drugie”:)…
fajnie ze nevoXto zauwarzyl i zaznaczyl , fajnie ze Maciej wrzucil taki post jako osmieszenie aktualnych problemow jablka odnosnie nowego cacka jakim niewatpliwie jest iphone4, … tak czy inaczej dywagacje tego typu sa jedynie skutkiem ubocznym radosnej informacji ze iphone4 jest i mozemy si nim cieszyc,
pozdrawiam
# | 13:46, 5.07.2010
Maciej
Dziękuje za wyczerpanie tematu. Jak znajdę jeszcze coś ciekawego odnośnie iPhone’a 4 to na pewno dodam to na bloga 😉