Zastanawiałem się czy Apple zrobi jakiś psikus serwisowi Gizmodo po publikowaniu zdjęć prototypu iPhone? Nie myliłem się, Apple mnie nie zawiodło.
Z oficjalnych informacji udostępnionych przez Gizmodo wiemy, że twórcy serwisu nie otrzymali odpowiedzi dotyczącej wstępu na WWDC 2010. Pismo z prośbą o wejściówki zostało wysłane do Apple już kilka dni temu, a odpowiedzi jak nie było tak nie ma.
Prawdopodobnie Gizmodo jej nie otrzyma. Będzie to kara wymierzona przez Apple za wyciek zdjęć ich nowego produktu.
Co sądzicie o całej tej sytuacji?
3 komentarze. Napisz komentarz
# | 17:29, 5.06.2010
andig
Przegięli pałę, to mają za swoje. Te wszystkie wycieki, to tak naprawdę zabawa dla geek’ów. Kiedy przekracza się pewne granice, przestaje być to zabawne i zaczyna się traktować to serio i takie kwiatki potem wychodzą ;). Choć uważam, że było to kontrolowane, o tyle zarabianie na tym przez jakiegoś typka i ogólnie handel na czarno, to już przegięcie, nie mówiąc już o opublikowaniu, kim był ten nieszczęśnik, co zostawił tego iPhone’a. Co zrobi Jobs, to jego sprawa i problem Gizmodo, ja się martwić i myśleć nie muszę, nie mój problem, nie moja sprawa :).
# | 17:57, 5.06.2010
George
Ja jednak uważam, że pokażą coś czego jeszcze nie widzieliśmy – chodzi mi o iPhone który nie jest tym z przecieków 😉
# | 18:02, 5.06.2010
Maciej
Teraz Jobs może śmiać się z Gizmodo 😉 Oni więcej stracili niż Apple.