iBotnet.A. to najbardziej wyrafinowany wirus na iPhone. Jego poprzednicy są małym pryszczem w porównaniu do niego. Serwis intego.com zamieścił kilka informacji o tym nowym zagrożeniu. Użytkownicy korzystający z oryginalnego oprogramowania dostarczanego przez firmę Apple nie muszą się na razie niczego obawiać, ale użytkownicy korzystający z tzw. złamanych iPhone’ów mogą. System iPhone OS ma znakomite zabezpieczenia, ale cały proces Jailbreak’u je wszystkie łamie. Jeżeli nie zmienimy domyślnego hasła SSH, to odkryte do tej pory robaki bez problemu zainfekują urządzenie. iBotnet.A. jest już na tyle zdolny, że sam potrafi zmienić domyśle hasło z „alpine” na swoje. Użytkownik zainfekowanego urządzenia nie może już zmienić domyślnego hasła, ponieważ aby to zrobić musi najpierw wpisać domyśle hasło, a wirus już je sam zmienił. iBotnet.A. skanuje swoją sieć lokalną, następnie po znalezieniu odpowiedniego iPhone’a rozpoczyna atak (Holandia, Portugalia, Węgry, Australia). Łączy się z serwerem na Litwie i pobiera odpowiednie pliki do swojego pełnego działania, a następnie wysyła informacje zawarte w zainfekowanym iPhone. Wysyła również wiadomości SMS do serwera, umożliwiając sobie zdalne sterowanie urządzeniem. Dodam, że takie zaatakowane urządzenie jest częścią sieci botnet (botnet – sieć zainfekowanych komputerów lub urządzeń, które mogą być kontrolowane przez hakerów do ataku na inne urządzenia, mogą wysyłać SPAM, strony porno, i inne nieprzyjemne rzeczy..). Hakerzy bez trudu mogą zdobyć hasła do kont bankowych i inne cenna dla nas informacje. Robak nadaje unikalny identyfikator każdemu urządzeniu. Ryzyko złapania tego świństwa jest małe, ale lepiej dmuchać na zimne! Apeluje po raz kolejny: „Jeżeli masz urządzenie w trybie JB, to koniecznie zmień domyślne hasło SSH!”. Opiszę jeszcze raz jak to zrobić. su root
Alpine
passwd
następnie dwukrotnie nasze nowe hasło.
Nowe hasło musicie zapamiętać 😉